Ja chciałam tylko napisać, że żyje i pamiętam, ale nie jestem w stanie się zorganizować i nie czytam od dłuższego czasu >_< Naprawdę bardzo przepraszam, ale cały czas mam coś na głowie ;( Jak bardziej ogarnę laifu to wszystko nadrobię i napisze superkomcia, obiecuje <3333 Pozdrawiam supermegacieplutko i życzę weny! <3
Ocho. Życiowa droga się rozeszła. Wiesz, już trochę nudzi ta "sielanka", mam nadzieję, że nie źle zamieszasz im w głowach :D Weny czasu i chęci Pozdrawiam serdecznie :D
Najwyższa pora zacząć zmierzać w kierunku końca, więc można się spodziewać, że coś tu się dużego wydarzy. Pytanie tylko, czy będą to zdarzenia, które wyjdą chłopakom na dobre, czy niekoniecznie :D Również pozdrawiam :)
Hej, dziś się zorientowałam jak wróciłam do poprzednich rozdziałów, że moje komentarze dodane z właściwego konta po prostu zniknęły... Nie wiem czemu, a przecież były takie pełne przewidywań ;) No nic, najwyżej te moje wypociny nie ujrzą światła dziennego. Wróciłam o poprzednich rozdziałów, bo chciałam sprawdzić czy mam właściwe przeczucia... I niestety to co powiedział Eryk jakoś tak mi gra... Bambi chyba czuje mięte do Roberta, choć nie jest tego do końca świadomy. Ale to też może być moja wybujała wyobraźnia. Panowie znów się kłócą... to nie brzmi dobrze, ale niestety tego się spodziewałam. Będę okrutna mówiąc, że wróżę bardzo burzliwą przyszłość temu związkowi jeśli w ogóle jakąś? Co do kariery to uważam, że Robert powinien zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Myślę, że coś tym osiągnie i wydaje mi się, że tam go powoli kierujesz ;) Co do opowiadania to jestem za kontynuacją jeśli koniec tego będzie otwarty, albo za nowym jeśli nie pozostawisz wielu domysłów. Pozdrawiam Dark Matter
Hej! Co do Twoich komentarzy, to dostawałam na maila powiadomienia i nawet ich treść, także do mnie dotarły i zapoznałam się z nimi, ale nie mam zielonego pojęcia, czemu nie opublikowały się na blogu :(
Wiadomo, że Robertowi znacznie ciężej jest być obiektywnym w kwestii z Igorem. On jego traktuje jak kumpla i wydaje mu się, że ta dziwna znajomość jest taka fajna przez to... że jest taka dziwna xD i może właśnie dlatego nie widzi ewentualnego drugiego dna. To faktycznie wygląda jak powtórka z rozrywki z tymi kłótniami, tylko tym razem nie napatoczył im się jeszcze żaden Adrian i ogólnie jeszcze nie doszło do kumulacji złych doświadczeń. Ale kto wie, może nauczyli się czegoś po ostatnim razie i zorientują się w porę, że to zmierza w złym kierunku.
Dziękuję za poprzednie komentarze, mimo iż z jakiegoś powodu się nie opublikowały i również pozdrawiam! :)
Ja chciałam tylko napisać, że żyje i pamiętam, ale nie jestem w stanie się zorganizować i nie czytam od dłuższego czasu >_<
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo przepraszam, ale cały czas mam coś na głowie ;(
Jak bardziej ogarnę laifu to wszystko nadrobię i napisze superkomcia, obiecuje <3333
Pozdrawiam supermegacieplutko i życzę weny! <3
Najważniejsze, że nie zapomniałaś ♥
UsuńŻyczę zatem czasu i motywacji do zorganizowania się :D
Również pozdrawiam!
dla mnie proszę kontynuację, czyli Osobliwość 3
OdpowiedzUsuńdziękuję :P
Twoje zdanie z pewnością będzie wzięte pod uwagę :)
UsuńPozdrawiam!
Chyba nowe opowiadanie a tak zupełnie z innej beczki wiesz co bym przeczytała Twojego pióra? Opowiadanie o piłkarzu geju
OdpowiedzUsuńA wiesz, że opowiadanie o piłkarzu geju to jeden z moich planów roboczych? :D
UsuńPozdrawiam :)
Hej fajny rozdział
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pisz co ci wygodniej. Dla mnie to tylko podstronie wyobraźni co dl się stanie.
Więc rób co uważasz za słuszne
Akira
Dzięki za opinię :)
UsuńPozdrawiam!
Ocho. Życiowa droga się rozeszła.
OdpowiedzUsuńWiesz, już trochę nudzi ta "sielanka", mam nadzieję, że nie źle zamieszasz im w głowach :D
Weny czasu i chęci
Pozdrawiam serdecznie :D
Najwyższa pora zacząć zmierzać w kierunku końca, więc można się spodziewać, że coś tu się dużego wydarzy. Pytanie tylko, czy będą to zdarzenia, które wyjdą chłopakom na dobre, czy niekoniecznie :D
UsuńRównież pozdrawiam :)
Hej, dziś się zorientowałam jak wróciłam do poprzednich rozdziałów, że moje komentarze dodane z właściwego konta po prostu zniknęły... Nie wiem czemu, a przecież były takie pełne przewidywań ;) No nic, najwyżej te moje wypociny nie ujrzą światła dziennego. Wróciłam o poprzednich rozdziałów, bo chciałam sprawdzić czy mam właściwe przeczucia... I niestety to co powiedział Eryk jakoś tak mi gra... Bambi chyba czuje mięte do Roberta, choć nie jest tego do końca świadomy. Ale to też może być moja wybujała wyobraźnia. Panowie znów się kłócą... to nie brzmi dobrze, ale niestety tego się spodziewałam. Będę okrutna mówiąc, że wróżę bardzo burzliwą przyszłość temu związkowi jeśli w ogóle jakąś? Co do kariery to uważam, że Robert powinien zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Myślę, że coś tym osiągnie i wydaje mi się, że tam go powoli kierujesz ;) Co do opowiadania to jestem za kontynuacją jeśli koniec tego będzie otwarty, albo za nowym jeśli nie pozostawisz wielu domysłów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dark Matter
Hej!
UsuńCo do Twoich komentarzy, to dostawałam na maila powiadomienia i nawet ich treść, także do mnie dotarły i zapoznałam się z nimi, ale nie mam zielonego pojęcia, czemu nie opublikowały się na blogu :(
Wiadomo, że Robertowi znacznie ciężej jest być obiektywnym w kwestii z Igorem. On jego traktuje jak kumpla i wydaje mu się, że ta dziwna znajomość jest taka fajna przez to... że jest taka dziwna xD i może właśnie dlatego nie widzi ewentualnego drugiego dna.
To faktycznie wygląda jak powtórka z rozrywki z tymi kłótniami, tylko tym razem nie napatoczył im się jeszcze żaden Adrian i ogólnie jeszcze nie doszło do kumulacji złych doświadczeń. Ale kto wie, może nauczyli się czegoś po ostatnim razie i zorientują się w porę, że to zmierza w złym kierunku.
Dziękuję za poprzednie komentarze, mimo iż z jakiegoś powodu się nie opublikowały i również pozdrawiam! :)