Bo na co od baaaardzo dawna Seunghyun Kim zbiera grosiki? ;_; JIHYUN KIM APHELION ZINE (i wydało się kto jest moim ultimate kraszi ewer forewer husbando... szit...) Dobrze, że chociaż tutaj mój kosmokink może się realizować za free ;____; dziękuję ;____;
Dobra tak naprawdę to nie kosmokink wywołał mój dyskomfort, bo tak serio to odkryłam go już dość dawno XD może tera miałam trochę tró oświecenie że siedzę w tym po uszka ale okkkk xddd
WYCZUWAM TAKIE DZIKIE DRAMY ŻE HOOOHOOO
Już się nie będę wygłupiać z teoriami bo serioo nieee wieeem >_< musiałabym ostro pozmyślać, a w sumie późno jest, to pewnie by trochę bekowo wyszło... a przecież jestem poważnym człowiekiem....... conie? xd
OKEJ MOIM ZDANIEM STOI ZA TYM GANG ALA PACINO BO AL JEST ZAZDROSNY O JULECZKA!!!!!!! TO JEST NA 10000000% PEWNE!!!!!
Wgl tak już bardziej na poważnie
Nigdy nie byłam #1 faneczką Eryka
Ale Adrian...
Nie, sory ziomek XD Eryk ma za bardzo perfekt her dla cb XD Totalnie nie ogarniam tego typa XD Jaki pewny siebie ja nie mogę XD
ALE SIĘ ZDENERWOWAŁAM
Chyba muszę się cofnąć do poprzednich rozdziałków, żeby ogarnąć co tam z nimi było (jestem typem człowieka który permanentnie zapomina imię SWOJEGO głównego bohatera. TAK CZASAMI PISZE OPKA, ale NIE PAMIĘTAM IMION MOICH BOHATERÓW /tych drugoplanowych to już wgl/. Także proszę nie wymagać ode mnie nie wiadomo czego ok... ;C)
Bo kurde nie mogę ogarnąć, czemu Eryk miałby iść akurat do Adriana po zawodzie miłosnym Wgl wtf...
DOBRA ROBERCIX TRZYMAJ SIĘ PRZED TOBĄ HEPI END I TĘCZA BĘDZIE DOBRZE KOCHANIE DASZ RADĘ
Wiem że dzisiaj taki mega króciutki komć przepraszam ;_; Ale nie mam za bardzo głowy do pisania i wgl pewnie cały poniedziałek spędzę zajmując się bachorami także no... Powinnam się wyspać czy coś, a jest już meeega późnoooo Także jutro i tak bym nic nie skleiła sensownego (jakby to miało jakikolwiek sens lol) a potem na 100% zapomnę, także ten...
Życzę jeszcze miłego świętowania i w ogóle wszystkiego najlepszego <3 Dużo weny hehe <333
Nie da się ukryć, że dzikie dramy to coś, co lubię, także możesz sie wcale nie mylić :D
Nie zdradzę czy za tym "wszystkim" stoi gang Ala Pacino, ale mogę obiecać, że on się niedługo pojawi. To znaczy sam Al Pacino - bez gangu.... chyba.
Ja imion nie zapominam, ale czasami zapominam ich nazwiska xD (w opowiadaniu które sekretnie piszę, dopóki nie widzę go napisanego w Wordzie, to za cholerę nie pamiętam, jakie było - może trzeba je zmienić :D).
Eryk z pewnością nie poleciałby do Adriana, tak jak Robert zaznaczył, ale Adrian wspomniał, że Eryka trzeba będzie ewentualnie pocieszyć, czyli sam wykaże inicjatywę, gdy Demiński będzie bardziej podatny na pocieszanie itp.
Postaram się Roberta nie skrzywdzić... jakoś bardzo :D
Znam Twój ból, bo kiedy rozdział automatycznie się publikował ja też niańczyłam bachory :( Mam nadzieję, że przeżyłaś i obyło się bez większych uszczerbków na zdrowiu :D
Musiałam oczywiście zerknąć na tę wersję PDF, cóż, pewnie ze względu na studiowaną przeze mnie profesję, muszę się przyczepić do szczegółów, ale te literki na końcu wersów powinny zostać odesłane do nowej linijki, choć i tak całkiem ładnie ci to wyszło, bo często nawet profesjonalne książki znanych autorów w PDF nie wyglądają tak czytelnie. Cóż, może kilka autorskich korekt, a projekt nadawałby się do wydania. 😉 Pozdrawiam!
Tak, wiem, twarda spacja :( Przyznaję, że to wynikło z mojego lenistwa, bo po tym jak już sprawdziłam cały tekst dwa razy (a pewnie i tak gdzieś umknęły mi jakieś literówki ;/), to w oczy zakuły mnie właśnie pojedyncze litery, ale stwierdziłam, że już zostawię to jak jak jest, a drugi dom sprawdzę porządniej. Ale wielkie dzięki za czujność! I za miłe słowa :)
W końcu zdołałam nadrobić zaległości w tym opowiadaniu, a dodam, że to jedyne opowiadanie w sieci, jakie czytam. Miało być eksperymentem, czy zdołam robić to regularnie, ale jak widać nic z tego. Nie miałam pojęcia, że zakończyłaś już pierwszy tom, więc gratulacje i... ojej, ile tu się fajnych rzeczy zaczęło dziać, kiedy mnie nie było! Aż nie wiem, od czego zacząć. Nie lubię co prawda Adriana, bo wykreowałaś go w taki sposób, że nie da się go lubić, ale coś jest w tym, co mówi, bo Robert chwilami zachowuje się absurdalnie. Uwielbiam za to Eryka, jego rozsądek i nieco chłodny sposób, w jaki pokazuje, że mu zależy. Pozostaje jednak zdjęcie i ono stanowi dla mnie zagwozdkę. Nie wiem, czy celować w postaci, po których nigdy nikt by się tego nie spodziewał, czy może ktoś tu kłamie. No cóż, mam nadzieję, że dowiemy się już niedługo. Chyba właśnie dowiedziałam się, że nie potrafię pisać ładnych i składnych komentarzy. No cóż, przynajmniej próbowałam. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy i postaram się odzywać pod rozdziałami co najmniej raz na jakiś czas, bo naprawdę fajne to jest i wciąga. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
O kurczę, muszę przyznać, że Ciebie to się tutaj w ogóle nie spodziewałam (a już zwłaszcza tego, że przeczytałaś moje opowiadanie :O) Czuję się zaszczycona i wyróżniona zarazem :) Robert już tak ma, że wpierw robi, potem myśli (a te jego pierwsze myśli to też czasami wołają o pomstę do nieba). Z tym zdjęciem też raczej szybko się wyjaśni.
Cóż, zapraszam serdecznie w takim razie i mam nadzieję, że dalsza część też Ci się spodoba (przynajmniej w mojej głowie brzmi ona lepiej niż pierwsza) i muszę przyznać, że zmotywowałaś mnie, abym i ja w końcu znowu się u Ciebie odezwała... Ale ja już tak niestety mam, że będę komentować każdy rozdział, a potem nagle zamilknę na rok :D Również pozdrawiam!
Dlaczego mnie nie?! Przecież ja śledzę, a w każdym razie staram się śledzić! Pewnie, że czytam - uwierz mi, nie czytałabym, gdyby to nie była naprawdę dobra rzecz. I będę czytać dalej, kiedy tylko czas mi będzie pozwalał. Jestem przekonana, że kolejna część będzie lepsza, bo to zawsze wychodzi tym lepiej, im lepiej rozumiemy się z bohaterami. Zero presji. Wiem, jak trudno jest sklecić nawet te parę zdań i szczerze powiedziawszy jestem beznadziejnym komentującym, więc z tej strony masz pełne zrozumienie. Bylebyś tylko miała czas na własne pisanie, bo dobrze ci to wychodzi ;)
No i jednak przerwa. Mam nadzieję, że wyjdzie im ona na dobre, chociaż ja osobiście w takie przerwy w związku nie wierzę. No ale skoro się na nią zdecydowali to pozostaje mi mieć nadzieję. A co do tego zdjęcia to ja już kompletnie nie wiem kto wstawił je do internetu. Żadnego pomysłu chwilowo nie mam. Dużo weny życzę i szczęśliwego Nowego Roku. :) Torisa
Nie wiem czemu
OdpowiedzUsuńAle po przeczytaniu tego czapterka
Czuje taki dyskomfort...
MOŻE TO DLATEGO, ŻE ODKRYŁAM W SOBIE NOWY KINK
Bo na co od baaaardzo dawna Seunghyun Kim zbiera grosiki? ;_;
JIHYUN KIM APHELION ZINE
(i wydało się kto jest moim ultimate kraszi ewer forewer husbando... szit...)
Dobrze, że chociaż tutaj mój kosmokink może się realizować za free ;____; dziękuję ;____;
Dobra tak naprawdę to nie kosmokink wywołał mój dyskomfort, bo tak serio to odkryłam go już dość dawno XD może tera miałam trochę tró oświecenie że siedzę w tym po uszka ale okkkk xddd
WYCZUWAM TAKIE DZIKIE DRAMY ŻE HOOOHOOO
Już się nie będę wygłupiać z teoriami bo serioo nieee wieeem >_< musiałabym ostro pozmyślać, a w sumie późno jest, to pewnie by trochę bekowo wyszło... a przecież jestem poważnym człowiekiem....... conie? xd
OKEJ
MOIM ZDANIEM STOI ZA TYM GANG ALA PACINO BO AL JEST ZAZDROSNY O JULECZKA!!!!!!! TO JEST NA 10000000% PEWNE!!!!!
Wgl tak już bardziej na poważnie
Nigdy nie byłam #1 faneczką Eryka
Ale Adrian...
Nie, sory ziomek XD
Eryk ma za bardzo perfekt her dla cb XD
Totalnie nie ogarniam tego typa XD
Jaki pewny siebie ja nie mogę XD
ALE SIĘ ZDENERWOWAŁAM
Chyba muszę się cofnąć do poprzednich rozdziałków, żeby ogarnąć co tam z nimi było (jestem typem człowieka który permanentnie zapomina imię SWOJEGO głównego bohatera. TAK CZASAMI PISZE OPKA, ale NIE PAMIĘTAM IMION MOICH BOHATERÓW /tych drugoplanowych to już wgl/. Także proszę nie wymagać ode mnie nie wiadomo czego ok... ;C)
Bo kurde nie mogę ogarnąć, czemu Eryk miałby iść akurat do Adriana po zawodzie miłosnym
Wgl wtf...
DOBRA ROBERCIX TRZYMAJ SIĘ
PRZED TOBĄ HEPI END I TĘCZA BĘDZIE DOBRZE KOCHANIE
DASZ RADĘ
Wiem że dzisiaj taki mega króciutki komć przepraszam ;_;
Ale nie mam za bardzo głowy do pisania i wgl pewnie cały poniedziałek spędzę zajmując się bachorami także no...
Powinnam się wyspać czy coś, a jest już meeega późnoooo
Także jutro i tak bym nic nie skleiła sensownego (jakby to miało jakikolwiek sens lol) a potem na 100% zapomnę, także ten...
Życzę jeszcze miłego świętowania i w ogóle wszystkiego najlepszego <3
Dużo weny hehe <333
Nie da się ukryć, że dzikie dramy to coś, co lubię, także możesz sie wcale nie mylić :D
UsuńNie zdradzę czy za tym "wszystkim" stoi gang Ala Pacino, ale mogę obiecać, że on się niedługo pojawi. To znaczy sam Al Pacino - bez gangu.... chyba.
Ja imion nie zapominam, ale czasami zapominam ich nazwiska xD (w opowiadaniu które sekretnie piszę, dopóki nie widzę go napisanego w Wordzie, to za cholerę nie pamiętam, jakie było - może trzeba je zmienić :D).
Eryk z pewnością nie poleciałby do Adriana, tak jak Robert zaznaczył, ale Adrian wspomniał, że Eryka trzeba będzie ewentualnie pocieszyć, czyli sam wykaże inicjatywę, gdy Demiński będzie bardziej podatny na pocieszanie itp.
Postaram się Roberta nie skrzywdzić... jakoś bardzo :D
Znam Twój ból, bo kiedy rozdział automatycznie się publikował ja też niańczyłam bachory :( Mam nadzieję, że przeżyłaś i obyło się bez większych uszczerbków na zdrowiu :D
Pozdrawiam!
Musiałam oczywiście zerknąć na tę wersję PDF, cóż, pewnie ze względu na studiowaną przeze mnie profesję, muszę się przyczepić do szczegółów, ale te literki na końcu wersów powinny zostać odesłane do nowej linijki, choć i tak całkiem ładnie ci to wyszło, bo często nawet profesjonalne książki znanych autorów w PDF nie wyglądają tak czytelnie. Cóż, może kilka autorskich korekt, a projekt nadawałby się do wydania. 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, wiem, twarda spacja :(
UsuńPrzyznaję, że to wynikło z mojego lenistwa, bo po tym jak już sprawdziłam cały tekst dwa razy (a pewnie i tak gdzieś umknęły mi jakieś literówki ;/), to w oczy zakuły mnie właśnie pojedyncze litery, ale stwierdziłam, że już zostawię to jak jak jest, a drugi dom sprawdzę porządniej. Ale wielkie dzięki za czujność! I za miłe słowa :)
W końcu zdołałam nadrobić zaległości w tym opowiadaniu, a dodam, że to jedyne opowiadanie w sieci, jakie czytam. Miało być eksperymentem, czy zdołam robić to regularnie, ale jak widać nic z tego. Nie miałam pojęcia, że zakończyłaś już pierwszy tom, więc gratulacje i... ojej, ile tu się fajnych rzeczy zaczęło dziać, kiedy mnie nie było! Aż nie wiem, od czego zacząć. Nie lubię co prawda Adriana, bo wykreowałaś go w taki sposób, że nie da się go lubić, ale coś jest w tym, co mówi, bo Robert chwilami zachowuje się absurdalnie. Uwielbiam za to Eryka, jego rozsądek i nieco chłodny sposób, w jaki pokazuje, że mu zależy. Pozostaje jednak zdjęcie i ono stanowi dla mnie zagwozdkę. Nie wiem, czy celować w postaci, po których nigdy nikt by się tego nie spodziewał, czy może ktoś tu kłamie. No cóż, mam nadzieję, że dowiemy się już niedługo.
OdpowiedzUsuńChyba właśnie dowiedziałam się, że nie potrafię pisać ładnych i składnych komentarzy. No cóż, przynajmniej próbowałam. Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy i postaram się odzywać pod rozdziałami co najmniej raz na jakiś czas, bo naprawdę fajne to jest i wciąga. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
O kurczę, muszę przyznać, że Ciebie to się tutaj w ogóle nie spodziewałam (a już zwłaszcza tego, że przeczytałaś moje opowiadanie :O)
UsuńCzuję się zaszczycona i wyróżniona zarazem :)
Robert już tak ma, że wpierw robi, potem myśli (a te jego pierwsze myśli to też czasami wołają o pomstę do nieba).
Z tym zdjęciem też raczej szybko się wyjaśni.
Cóż, zapraszam serdecznie w takim razie i mam nadzieję, że dalsza część też Ci się spodoba (przynajmniej w mojej głowie brzmi ona lepiej niż pierwsza) i muszę przyznać, że zmotywowałaś mnie, abym i ja w końcu znowu się u Ciebie odezwała... Ale ja już tak niestety mam, że będę komentować każdy rozdział, a potem nagle zamilknę na rok :D
Również pozdrawiam!
Dlaczego mnie nie?! Przecież ja śledzę, a w każdym razie staram się śledzić! Pewnie, że czytam - uwierz mi, nie czytałabym, gdyby to nie była naprawdę dobra rzecz. I będę czytać dalej, kiedy tylko czas mi będzie pozwalał. Jestem przekonana, że kolejna część będzie lepsza, bo to zawsze wychodzi tym lepiej, im lepiej rozumiemy się z bohaterami.
UsuńZero presji. Wiem, jak trudno jest sklecić nawet te parę zdań i szczerze powiedziawszy jestem beznadziejnym komentującym, więc z tej strony masz pełne zrozumienie. Bylebyś tylko miała czas na własne pisanie, bo dobrze ci to wychodzi ;)
No i jednak przerwa. Mam nadzieję, że wyjdzie im ona na dobre, chociaż ja osobiście w takie przerwy w związku nie wierzę. No ale skoro się na nią zdecydowali to pozostaje mi mieć nadzieję.
OdpowiedzUsuńA co do tego zdjęcia to ja już kompletnie nie wiem kto wstawił je do internetu. Żadnego pomysłu chwilowo nie mam.
Dużo weny życzę i szczęśliwego Nowego Roku. :)
Torisa