30 września 2018

Osobliwość 3: Rozdział 20

Mogę bez ciebie żyć

Tom trzeci można kupić TUTAJ
Fragmenty do pobrania TUTAJ

17 komentarzy:

  1. Dziękuje, za całość. Trochę poczytałaby jak tam im sie wiedzie, ale od czego jest wyobraźnia.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią, najlepiej skończyć, jak jeszcze jest poziom. :D
      A tak serio, to trzeba dać chłopakom odpocząć, bo jakbym pisała dalej, to mieliby tylko problemy. :D Niech więc żyją sobie razem poza moim zasięgiem. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Cieszę się na takie zakończenie, przyznam że bałam się do samego końca, że nie będzie takowego, a dla mnie szczęśliwe zakończenie to tylko Robert i Eryk razem. Miałam łzy w oczach przy oświadczynach :), musiałam ten fragment przeczytać ze dwa razy, wiesz upewnić się, że jednak nie pomyliłam się i nie wyobraziłam sobie takiego zakończenia. Wcześniej nie wypowiadałam się, nie lubię pisać po każdym rozdziale, zawsze czytam powieść do końca i dopiero wtedy staram się chociaż jednym zdaniem "wpisać się", chociaż wiem, że dla wielu autorów ważny jest nawet najmniejszy sygnał, że są odbiorcy ich dzieł, że ktoś czyta. Tak więc sygnalizuję, że czytałam i będę nadal czytać cokolwiek będziesz pisać. Poprzednie tomy kupiłam na beezar i ten widziałam, że jest również dostępny - z czego cieszę się, bo warto mieć Twoją powieść u siebie. I... zaczęłam czytać Sezon... mam nadzieję, że też będzie można kupić całość jako e-book. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za świetne dzieło. Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że do końca nie byłaś pewna zakończenia, bo taki był mój zamiar, mimo wszystko, cieszę się jeszcze bardziej, że koniec spełnił Twoje oczekiwania. :)
      Oświadczyny to była taka nieśmiała wizja Eryka, ale jak wiadomo, on jest raczej człowiekiem czynu, więc jak coś napomknął, to pewnie kiedyś ziści swoje postanowienie.
      Dziękuję, że postanowiłaś "ujawnić się" choć na koniec i mam nadzieję, że moje teksty dalej będą zapewniać Ci rozrywkę. :)
      Sezon też będzie w formie ebooka, jak go skończę, a na to będzie trzeba trochę poczekać.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Super, bardzo się cieszę na e-booka i kolejne teksty - widziałam zapowiedź kolejnego opowiadania :), cóż mogę dodać - w sam raz na jesienne wieczory. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Powiem Ci ze pewnie bym wyzionela ducha jakby się nie zeszli, bo uwielbiam heppy end(tylko nie mów nikomu). Robert zasłużył na szczęście i te ich wyobrażenia o przyszłości-pezecudowne. Nie strasz, że w epilogu zobaczymy czy im wyszło czy nie. Ma im wyjść i kropka😊. Wiem nie palalam miłością do Eryka przez całe opowuadanie ale to nie mój partner tylko Roberta a jemu on bardzo odpowiada. Tak więc nie zabijaj tej miłości w epilogu( hihihi--ale Ci napisałam) ok😊.
    Zobaczę co w środę się pojawi i wtedy sobie pogadamy hihi 😄😄😄💖💖💖buziaki pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (Ja też lubię happy endy :D)
      Zapewniam, że nie trzeba obawiać się epilogu. Chłopakom nie stanie się krzywda. :)
      Eryk od początku był dosyć "kontrowersyjny", ale z biegiem czasu jednak przekonał do siebie część czytelników, a Roberta to już w ogóle. Jemu, jak widać, Eryk bardzo odpowiada. :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jakoś tak mi się ciepło zrobiło na sercu po tym zakończeniu. Co prawda, nie typowe i jestem ogromnie ciekawa co jest dalej. Mimo że większość (wszystkie?) wątki zostały zamknięte.
    Bardzo przyjemnie mi sie czytało. Ciekawie prowadzona fabuła, niebanalne postacie i co prawda nieco zbyt dużo ,jak na mój gust, rozterek Roberta xD
    Pozostaje mi mieć nadzieję, że kiedyś wyjdzie w wersji papierowej bo chciałabym mieć tą książkę na swojej półce ;)

    Saphira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba po domykałam wszystkie wątki (a przynajmniej te najważniejsze), ale z Erykiem nigdy nic nie wiadomo, tak że no... :D
      Oj tak, Robert miał tendencję do życia własnymi teoriami i po prostu za dużo myślał czasami. A tak serio, to też dla mnie nauczka, żeby nie rozckliwiać się aż tak bardzo na wewnętrznych przeżyciach bohaterów, kiedy nie jest to konieczne. :)
      Na razie nie planuję wersji papierowej, ale kto wie.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Jejku jejku tylko pocałunku na koniec zabrakło do doskonałości. Gratuluję ci przecudownej historii. Jesteś mistrzynią. Czapka z głowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję bardzo za miłe słowa.
      Faktycznie, mogłam gdzieś tam buziaka przemycić, ale chciałam się skupić na takim nieco otwartym zakończeniu i urwać scenę we właściwym momencie. :)

      Usuń
  6. Świetne, wszystkie 3 części. I nawet na MMA patrzę teraz przychylniejszym okiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mnie cieszy podwójnie, jak ktoś pisze, że dzięki Osobliwości zmieniła mu się wizja o MMA. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. A więc fakt faktem Eryka na początku strasznie nie lubiłam, potem stopniowo zyskiwał moją sympatię aż w końcu w pewnych momentach ostatniego tomu zdecydowanie bardziej go lubiłam niż Roberta. Robert natomiast ze strasznego naiwniaka i tchórza, bo Robert był strasznym tchórzem, taka prawda, wyrósł na mężczyznę zdecydowanie bardziej odważnego i pewniejszego oraz stąpającego twardo po ziemi. A relacja chłopaków to wisienka na torcie. Chociaż były momenty gdy po prostu nie widziałam ich razem to jakoś im się udało. I za to ich podziwiam bo nie każdy po tym co przeszli byłby w stanie wrócić do tego co było.
    No i oczywiście podziwiam Roberta ze wszystkich sił że jakoś wyszedł z tych wszystkich tragedii przez które go przeciorałaś. xd
    A na koniec pragnę zaznaczyć, że przez cały ten rok gdy czytałam osobliwość nie mogłam się doczekać każdego kolejnego rozdziału. Świetnie budujesz napięcie, a każdy kolejny rozdział wnosi coś do całokształtu opowieści.
    Jestem też troszeczkę z siebie samej dumna, że praktycznie każdy rozdział skomentowałam, to mój pierwszy taki wybryk.
    Z niecierpliwością czekam na grilla i życzę mnóstwo weny. :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jak widać udało mi się poprowadzić Eryka, bo w końcu Robert nie raz wspominał, że Eryk przy pierwszym kontakcie nie jest zbyt przyjemny dla obcych. Dopiero po bliższym poznaniu staje się bardziej "przyswajalny". :D
      Robert nie miał ze mną łatwo i czasami doprowadzałam go do takiego stanu, gdzie mogło się wydawać, że nie ma dla niego odwrotu, ale jak widać, sam się obudził i zdążył w porę zareagować.
      Za komentowanie pod praktycznie każdym rozdziałem jestem niezwykle wdzięczna, bo bez komentarzy nawet nie wiedziałabym, co robię źle, a co dobrze. Tak że też jestem z Ciebie dumna. :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Idealne zakończenie :)
    Szkoda mi, że to już koniec, ale chyba nie wytrzymałabym z Robertem i jego zmaganiami życiowymi dłużej. W punkt.
    Dziękuję bardzo za tyle słów rozrywki.
    Jeszcze czekam na epilog i "liczę", że będzie coś z nieco starszą Majką xD
    Pozdrawiam serdecznie!
    Weny, czasu i chęci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też nie, tak że dobrze, że jesteśmy zgodne w tej kwestii. xD
      A ja dziękuję za wszystkie komentarze i za systematyczność. Wiem, że to nie jest proste zadanie. :D
      Również pozdrawiam!

      Usuń