9 stycznia 2019

Sezon na grilla: Rozdział 19

"Sezon na grilla" i inne moje teksty można kupić TUTAJ

2 komentarze:

  1. Tak sobie czytałam spokojnie początek tego rozdziału, współczując trochę Kubie, że cały czas wszystko idzie wbrew jego myśli, a trochę się irytując na to jego biadolenie, że wszyscy mają go za jakiegoś przegrywa... Podczas gdy on faktycznie raczej za co by się nie zabrał to i tak coś pójdzie nie tak (więc no, rebelem też trzeba umieć być, a jemu to raczej nie wychodzi) aż tu nagle, kurde, Borys! I to tak całkiem z zaskoczenia!
    Aż normalnie poczułam taki dreszczyk niepokoju. Jeszcze po tym "Miło cię wreszcie poznać, Kubuś" miałam takie woooooooow, ale będzie srogi wpierdol. A tu jednak proszę, jaka kulturalna rozmowa :) Co prawda, Antoniuk umie zrobić dobre wrażenie i nawet jak chwali i oferuje "pomoc" to czuć, że trzeba trzymać się przy nim na baczności xD
    Natomiast jeżeli chodzi o Igora to uważam, że jego zmartwienie było urocze. No i to, że Redecki zrzucił JEGO Kubę <3 Kogo ten Igor chce oszukać, co? :P I może nie było jakichś większych zbliżeń(na które ostatnio miałam ochotę :D), ale te uczucia i późniejsza zazdrość o Julka były urocze.
    A co do przegadanego rozdziału - to ja takie lubię, bo wtedy najbardziej wychodzą relacje między postaciami i wszystko rozwija się jakoś tak naturalnie.
    Igor niestety słusznie się martwi o to, że Kuba konkretnie oberwie, ale właściwie Krzykowski sam się o to prosi i nawet tego nie ukrywa. "Nie mogę obiecać, że w nic się nie wpakuję. Ale zapewne pierwszy się o tym dowiesz", tak czuję, że tak to właśnie będzie. I trochę mnie denerwuje (trochę bardzo) ta postawa Kuby - może dlatego, że wiem, że faktycznie oberwie mocno po dupie.
    No ale nic, skoro Igor jest Edwardem, to jemu wypada być Bellą, a ta to już w ogóle pakowała się w każde możliwe kłopoty, więc no XD Wszystko się zgadza.
    Tak samo życzę ogromnych pokładów weny i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "rebelem też trzeba umieć być" - no i idealnie podsumowałaś Kubę. :D
      Ale kto wie, może się wreszcie "nauczy" xD Choć do tego momentu jeszcze z pewnością dostanie po głowie niestety.
      No tak, u Borysa raczej nie warto mieć żadnych przysług, bo zawsze będzie się skupił tylko na tym, aby samemu wyjść dobrze z sytuacji. Być może będzie chciał do czegoś wykorzystać Kubę, ale po wszystkim się go pozbędzie.
      Igor ewidentnie nie lubi się dzielić. Nawet jak coś nie jest do końca jego :D
      Wracając jeszcze do Kuby - jego problemem jest w głównej mierze to, że on sam nie do końca wie, czego chce. Chce być złym chłopcem... ale nie na sto procent. Chce być ułożonym chłopcem... ale nie chce być jakąś mameją. I tak w kółko. Jak sam się nie ogarnie, to z pewnością ktoś to za niego zrobi - ale niekoniecznie w pozytywny sposób, więc Twoja irytacja jest w pełni zrozumiała.
      Również pozdrawiam. :)

      Usuń