16 stycznia 2019

Sezon na grilla: Rozdział 20

"Sezon na grilla" i inne moje teksty można kupić TUTAJ

8 komentarzy:

  1. Cześć! Wczoraj nadrobiłam rozdziały i dzisiaj taka niespodzianka :-) Świetny tekst! Weny i podwojenia liczby czytelników życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że się podoba ;)
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  2. "Dopiero co zaczął się 2019, a tymczasem już połowa stycznia. Co ten czas. :O"
    Czyli nie tylko mi się wydaje, że sekundy mijają jakoś szybciej... xD TO SPISEK! Swoją drogą nawet nie zdążyłam się stęsknić, a już patrzę, nowy rozdział. Pierwszy raz mi się to zdarzyło.
    Ładny rozdział, ciekawe kto przylas (taki kawałek ziemi przed terenem zalesionym). Byle to nie iglaki zbliżyły się do murów... (w sensie, że wpierdol)
    ...
    Weny, czasu i chęci
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakoś mi się napisało zgrabnie i w miarę szybko. :D
      O proszę, jaka piękna metafora. Jak nie teraz, to w niedalekiej przyszłości iglaki z pewnością zbliżą się do murów. :D
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Opowiadanie jest super!!! Nie dziw się że ludzie nie piszą komentarzy - zazwyczaj czytają na telefonach a jak wszyscy wiemy nie jest to zbyt wygodne... O tym czy się podoba raczej świadczy liczba wejść na bloga niż komentarzy - tak że głowa do góry�� Jak by się nie podobało to by nie wchodzili i nie czytali.
    Pozdrawiam
    milda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to wiem, tylko fajnie by było znać opinię i czyjeś uwagi. :D
      Również pozdrawiam )

      Usuń
  4. Pozwalając sobie wziąć z Ciebie przykład, również zacznę od końca! xD
    A ten czas... Już nawet nie połowa stycznia, już prawie koniec! Ja nie wiem, strasznie te dni uciekają. Teraz to czekam aż zaczną się wydłużać i może jakoś to będzie lepiej... :P
    A rozdział! Było gorąco, dziwnie, niezręcznie... Ale mi najbardziej się podobał fragment, w którym Julek wpadł tak mocno do friendzone, że bardziej się nie da. xD O ten tutaj fragment: "Tu już nawet nie chodziło o to, że uroczy blondyn nie był w jego typie — po prostu nie potrafił spojrzeć na niego inaczej niż jak na kogoś, kto go rozczula i kim ma ochotę się opiekować." Bo mi się coś wydaję, że ten uroczy blondyn to wcale by nie chciał robić za młodszego brata do opiekowania się, tylko ten tego... xD
    W każdym razie, odstawiając Julka na bok, jestem ciekawa, kogo tam licho niesie. Ale tego, tak myślę, dowiem się już niedługo ;) (Przy okazji dalej zazdroszczę tempa pisania! Podziel się trochę tą zdolnością, bo mi jej brakuje :D )
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może na wiosnę wzrośnie nam wena do pisania, a czytelnikom wena do czytania :D
      Oj tak, Julek jest w głębokim friendzonie, tylko ciekawe, jak mu się tam podoba. Zdaje się, że on Kubę lubi trochę w innych kategoriach i może być jeszcze ciekawie na tym polu.
      Pora na trochę akcji, a nie jakieś macanki i romanse, więc z pewnością kolejny rozdział przyniesie odpowiedź.
      Co do tempa pisania: to ono wcale nie jest jakieś dobre. Dałoby się lepiej, ale widzę, że chyba wszystkich autorów z nowym rokiem dopadła jakaś blokada twórcza:(
      Również pozdrawiam!

      Usuń