13 lutego 2019

Sezon na grilla: Rozdział 23

"Sezon na grilla" i inne moje teksty można kupić TUTAJ

4 komentarze:

  1. Cześć! Zbieram się do napisania komentarza już od kilku (może nawet nastu xd) rozdziałów, ale bardzo ciężko mi to idzie. W końcu znalazłam w sobie trochę motywacji. Generalnie jestem od pewnego czasu stałą czytelniczką i uważam, że robisz świetną robotę. Piszesz naprawdę bardzo dobrze, w zasadzie bez tej bety mogłabyś się obejść (choć oczywiście wiadomo, ze zawsze lepiej jak ktoś inny też spojrzy na tekst). Przez te ponad 20 rozdziałów wyłapałam naprawdę niewielką ilość błędów.
    Co do samej historii, to... zaczynam się trochę martwić. Z jednej strony wiem, że Kuba i Igor są z tak różnych środowisk, że ich relacja w ogóle nie powinna mieć racji bycia, ale jakoś tak nie wyobrażam sobie dla nich nieszczęśliwego zakończenia. Serio, liczę, że znajdziesz dla nich jakieś rozwiązanie i w finalnym etapie tekstu nie wyciśniesz ze mnie ogromnych ilości łez!
    Co do postaci, to się tak na początku wahałam, czy wolę Kubę czy Igora i skłaniałam się ku Kubie, bo to takie gadanie pierdół przez Igora strasznie mnie denerwowało, ale teraz chyba to w nim najbardziej doceniam. Jak to się szybko może zmienić xD Igor jest stanowczo najbardziej wyrazistą postacią tego tekstu i w zasadzie nigdy do końca nie wiem, co zrobi, ale jest przy tym bardzo spójnym bohaterem (co jest jak najbardziej na plus).
    Natomiast nie lubię Martyny. Rozumiem, że się martwi o Kubę, ale robi to w taki sposób, że normalnie ciarki mnie przechodzą... Poza tym sprawia wrażenie strasznie głupiej dziewuchy xD
    Jestem bardzo ciekawa, jak rozwiniesz tę historię, szczególnie, że mówisz, że zbliżasz się do końca, a jak dla mnie jeszcze dużo mogłoby się tutaj wydarzyć.
    Ach i mam nadzieję, że wyciągniesz jakoś Igora z tego handlu narkotykami. Takie poważne nielegalne działania to już trochę... dużo. Uratuj go z tego! xD
    A tak poza tym, to kiedyś pod jakimś postem napisałaś, ze chyba nie ma nikogo, kto czytał to opowiadanie, a nie przeczytał Twoich poprzednich tekstów, a tak się składa, że ja jestem taką osobą!
    Ogółem zawsze chciałam coś od Ciebie przeczytać, bo nieraz widziałam, jak się gdzieś reklamujesz, ale tematyka walk, trochę za mocno kojarzyła mi się z przemocą, co z kolei mnie odstraszało. Ale grill stanowczo mnie wkręcił. Może kiedyś odważę się przeczytać "Osobliwość".
    Życzę dużo, dużo weny na ten i przyszłe teksty. Mam nadzieję, że skoro kończysz ten powoli, to już masz plany na coś innego.
    I wszystkiego dobrego dla Ciebie! :)
    Nie obiecuję, że skomentuję kolejny rozdział, ale na pewno przeczytam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Fajnie, że postanowiłaś podzielić się swoimi przemyśleniami. :)
      Dobrze wiedzieć, że kibicujesz chłopakom. Oczywiście zakończenia zdradzić nie mogę (sama jestem go pewna na 99% :D), ale postaram się, żeby było wiarygodne i satysfakcjonujące (nawet jeżeli chłopakom miałoby nie wyjść).
      Jesteś chyba pierwszą osobą, która woli Kubę od Igora. :D
      Igor irytuje, to fakt, ale robi to w pełni świadomie, bo zgrywanie takiego cwaniaka to część jego maski. Kuba się przy nim trochę wyrabia, bo stał się bardziej zahartowany... za to Igor minimalnie przy nim zmiękł, także chyba się na tym polu uzupełniają.
      Co do Martyny, to ja ją widzę tak, że ona chce aż za dobrze, a przez to przegina w drugą stronę.
      Jakby nie patrzeć, to zostało około dziesięciu rozdziałów, czyli zbliżamy się do końca, ale baaardzo powoli. Jeszcze trochę podręczę chłopaków, ale tak jak wspominałam, mam wszystko rozplanowane i postaram się domknąć każdy wątek w satysfakcjonujący sposób.
      O widzisz, jesteś wyjątkowa, bo nie dosyć że wolisz Kubę, to jeszcze zaczęłaś od Grilla. :D
      Co do tej przemocy - to wbrew pozorom powiedziałabym, że w Grillu jest ona znacznie większa niż w Osobliwości. Tam główny bohater trenował MMA, był sportowcem, więc ta "przemoc" była tak jakby kontrolowana. :D
      Może jeszcze się skusisz. Dla zachęty dodam, że chłopaki z Sezonu debiutowali właśnie tam. :)
      Plan na kolejne opowiadanie jest i nie planuję przerwy w pisaniu. :)
      Jeszcze raz dzięki za taki długaśny komentarz i wpadaj częściej. :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. No dobrze, obiecałam powiedzieć coś światu o Jacku Biedrzyckim i oto jestem. Świecie, słuchaj!
    Kocham Jacka. W zasadzie to mógłby być koniec mojej wypowiedzi ale jako że za równo 5 o pół godziny wstaje, to mam jeszcze czas, żeby coś dodać. A więc: świecie, kocham Jacka, Teorio, czemu go zamordowalaś z zimna krwią i Jacku, to mnie powinieneś był zbałamucić w tych krzakach. Serio, jak o tym pomyśleć, to bylibyśmy idealna parą, bo - po pierwsze jestem niższa od Ciebie więc przy mniw czuł byś się postawnie (i bonus byłby taki ze w tych krzakach to moglibyśmy to robić na stojąco i nie byłoby nas widac) , po drugie, mogłabym Ci urodzić tego Igora i jeszcze bym ci przyklasnęła na to jak go wychowywałeś. Spójrzmy na to obiektywnie, każdej kobiecie miękną kolana, jak widzi dobrego ojca. Po trzecie chodziłabym z tobą na siłownię. Nawet bym namawiała żebyś więcej czasu na to poświęcał. No i po czwarte, nie jestem może wielka fanka piłki nożnej ale uważam że w dobrym związku każdy powinien mieć swoje hobby, żeby był szczęśliwy, więc wiązałbym ci klubowy szaliczek, żebyś na ustawkach nie zamarzł. Także sam widzisz… Perfect match <3
    A tak bardziej serio, chociaż nie wiem czy o tej godzinie jeszcze mogę, ale uwielbiam Jacka. To jest taki trochę lepiej przystosowany i trochę starszy Igor, co wziął za siebie odpowiedzialność za małego człowieka. Chociaż pewnie widzimy go tylko przez pryzmat uwielbienia Igora do taty, ale i tak jego postać jest po prostu fenomenalna <3.a czy tylko mnie urzeka, se po latach Igor stosuje te same sztuczki na Maćku?
    I jeszcze jedno chciałam powiedzieć. Kiedy czytałam Osobliwość wciągnęłam się bez reszty, bo przefantastycznie opisujesz rzeczywistość Ale jednak nie sądziłam, że będziesz potrafiła mnie wzruszyć. A jednak to zrobiłaś, bo kilkakrotnie płakałam, a końcówka to już był prawdziwy rollercoaster. I teraz po raz kolejny pokazujesz jaki masz wielki talent. Niby tylko kilka zdań - Kuba godzi się z myślą, że z Igorem może mu nie wyjść. Ale serce mi drży…
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak już Ci wspominałam, sama przez przypadek polubiłam Jacka mocniej niż planowałam, ale jak obie słusznie zauważyłyśmy... trochę za późno, żeby go jakoś wskrzesić. :D
      I tak w ogóle to nie ja go zamordowałam, tylko jakieś dresy. :D
      "nie jestem może wielka fanka piłki nożnej ale uważam że w dobrym związku każdy powinien mieć swoje hobby, żeby był szczęśliwy, więc wiązałbym ci klubowy szaliczek, żebyś na ustawkach nie zamarzł." - awwww, jakie to urocze ♥
      No tak, Jacek jest tu przedstawiony oczami Igora, więc pewnie był o wiele mniej "idealny", niż jak ten go widział. Ale mimo wszystko z pewnością dbał o Igora i chciał dla niego dobrze.
      Budowanie rzeczywistości to moja mała misja, także każdy komplement na tym tle jest dla mnie najcenniejszy, także dziękuję. :)
      Odpisałabym wcześniej, ale w sumie sama jesteś sobie winna. Było mi nie pokazywać dobrych seriali. :D
      Pozdrawiam i życzę weny. :)

      Usuń