5 maja 2019

Sezon na grilla: Rozdział 31

"Sezon na grilla" i inne moje teksty można kupić TUTAJ

13 komentarzy:

  1. Chciałabym napisać epicki komentarz, taki na miarę togo i poprzedniego rozdziału, ale obawiam się, że nie dam rady tego wszystkiego pozbierać w całość.

    Tyle się dzieje w mojej głowie i sercu po tych dwóch rozdziałach <3 Z jednej strony jestem taka podekscytowana, że ta historia już prawie ma swój finał i nie mogę już się doczekać zakończenia, z drugiej strony serce drży, że to już prawie koniec T.T Już teraz tęsknie za bohaterami, bo od wczoraj o nich nie czytałam, a tak bardzo mam ich pod skórą, że bym chciała cokolwiek więcej. Aż się boję co będzie jak skończysz to pisać. Będę mieć postopowiadaniowego kaca i jak nic będę smutna przez przynajmniej tydzień. Mam nadzieję, że szybko wydasz tego ebooka, bo już Ci kiedyś mówiłam, że najlepiej mi się czyta historie w całości, bo wtedy mają taki inny wydźwięk, bardziej książkowy, pisarski ^^ jestem ciekawa co pozmieniasz, a co zostawisz. No i będę tym leczyć kaca :D

    Ten rozdział ukradła scena, o której specjalnie Ci nie mówiłam, żeby Ci teraz napisać, a do której mi się gęba sama śmieje jak mi się przypomni. IGOR WKRĘCAŁ BORYSOWI, ŻE PUKAŁ ROBERTA?! Buahahahaha, boże, co za epicki pomysł, uwielbiam to <3 Wyobrażam sobie cały czas jak Igor rzucał półsłówkami, a potem, jak się widział z Robercikiem to mu się śmiać chciało, ale utrzymywał kamienną minę. No i jest jedna rzecz o której Igor nie pomyślał. Jakby Borys chciał potraktować Roberta jak Kubę, to Robert by nie szedł do ciemniej uliczki w panice, tylko jeszcze w tramwaju spuścił tym kolesiom łomot… a przynajmniej tak sobie to wyobrażam ^^

    Jedyny zarzut to to, że tak było mało tych scen z Robertem! Czekałam na to od początku opowiadania i sobie cały czas wyobrażałam ich całą historię z perspektywy Igora, a tutaj tylko jedne rozdzialik? FOCH! …wiem, wiem, to nie miała być Osobliwość tom IV, ale jednak… ja tak strasznie lubię Eryka i Roberta, szczególnie tych młodziutkich ^^ No i czapki z głów za to jak charakterystyczny Ci wyszedł Eryk, bez jednego chociażby dialogu/pokazania się. Serio, sms i to składający się tylko z jego słowa, a Eryk jak malowany :D To jest talent!

    W ogóle już Ci mówiłam, ale powtórzę – super, że podzieliłaś ten tekst na dwa rozdziały, bo świetnie można się zdystansować co do całej tej historii. I to, że całe aresztowanie było z perspektywy Oliwiera fajnie pokazuje lekką bezradność i zawieszenie Igora. On zrobił swoją robotę, a teraz został bez powodu do życia, zawieszony, niespełniony. Gdyby to było z jego perspektywy to pewnie nie dałoby się tak świetnie tego zarysować.

    Poza tym współczuję Igorowi tego zawieszenia. Nie zemścił się, nie powiedział Borysowi, że to jego „zasługa”. Zawisł w próżni, zbyt przerażonym, żeby żyć naprawdę ☹ Chociaż w poprzednim rozdziale byłam z niego taka dumna, że jednak zatrzymał się na tych schodach i przemyślał sobie to i owo. Fajnie, że wziął pod uwagę, co zrobiłby Jacek, bo Jacek w ogóle był bardzo mądrym facetem. Chociaż faktycznie lepiej by wyszedł na tym, gdyby sam słuchał swoich rad u.u

    OdpowiedzUsuń
  2. I kocham to zdjęcie z racą, wiesz jak się nim jarałam. To cudowne, że napisałaś do niego scenę i to jeszcze taką z Jackiem. No mega <3 A on był tam taki cudowny, superbohater po prostu. Wiesz jaką mam słabość do dobrych ojców, a on był świetny. Nie ma nic bardziej łapiącego za serce, niż jak facet stawia dobro swojego dziecka nad swoje dobro. I pomyśl tylko jak to musiało zacnie wyglądać, jak on tak Mordzie powiedział :D

    I uwielbiam też z tego rozdziału scenę z Olim jak sobie zrobił zdjęcie z Antoniukiem. Co za bezczelny świr, uwielbiam go! I patrz, dostał opierdol i premię na raz, czyli jednak się da mieć to wszystko! :D

    Przepraszam, że to takie nieskładne i skaczę od sceny do sceny, ale po prostu tyle się tutaj działo. Było mega dynamicznie, bardzo, ale to bardzo trzymało w napięciu i akcja tak mocno skoczyła do przodu. Teraz to wiesz na co liczę… chociaż za każdym razem jak prognozuję, co będzie dalej, to się ze mnie wyśmiewasz 😉 No ale dobra. Niech Kuba wróci do Polski, wpadnie na Igora, zaraz na samym początku, pokłóci się z nim, a potem się znowu zakocha. Za to Igor nie musi się znowu zakochiwać, wnioskując po tej przepiękniej, łapiącej za serce scenie z kawą. Bo to musi być miłość, jak sama myśl o kimś z kawą jest tak bolesna, że się samemu odstawia kofeinę… Ja bym tak dla nikogo nie potrafiła, stąd wiem ze to epickie <3

    Chociaż… w sumie kocham to opowiadanie i jak nie będzie happy ednu to może i faktycznie przestanę pić kawę z żalu i tęsknoty bo mi się będzie kojarzyć z tą sceną <3 A wiesz ile kawy ja piję. Bez tego to już w ogóle w pracy nic nie zrobię u.u

    Pisz już dalej, co? Idź na jakieś L4, każ się wszystkim odczepić, nawet ja nie będę Ci już tak truć, tylko napisz mi następny rozdział ^^

    Pozdrawiam i życzę Ci całej weny tego świata,

    Naru
    PS. Pierwszy raz napisałam tak długi komentarz, że mi go bloger odrzucił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze, jestem w szoku, że chciało Ci się drugi raz pisać taki piękny komentarz, kiedy tak naprawdę wszystko powiedziałaś mi na bieżąco. I to jeszcze jakiej długości! Ukłon w Twoją stronę :)
      ... Ty wiesz, co będzie, jak skończę pisać. :D
      Sama jestem zdania, że lepiej się wszystko czyta w całości - jak teraz sprawdzam to aż sama się dziwię, co ja miejscami nawymyślałam. :D

      Rozbroiłaś mnie z tym, że Igor niby puka Roberta. xD A co najśmieszniejsze, to nawet o tym w ten sposób nie myślałam, dopóki o tym nie napisałaś. Ciekawe co by zrobił/pomyślał, gdyby był świadomy intrygi Igora. :D
      I fakt! co tam w tramwaju, on by ich dorwał, nim tamci by zaczęli go na dobre śledzić! :D

      No wiem, że Roberta mało i strasznie korciło, żeby go tu wkręcić, ale smętny tym razem Igor został przygnieciony blaskiem Oliwiera, więc jakbym jeszcze uwolniła Roberta, to już w ogóle czytelnicy mogliby zapomnieć, co czytają. :D Więc niech on tam siedzi w Osobliwości i wzdycha do Eryka. :D

      Jak sobie teraz pomyślę, że to miał być jeden rozdział, to ja nie wiem, o czym ja myślałam, kiedy o tym myślałam. :D To ma razem jakieś 15 000 słów, kiedy standardowy rozdział ma 4500-5500 tak że...
      Też sądzę, że to była dobra decyzja. :D
      No tak, musiałam coś zaradzić na ich współpracę. Nikt by nie chciał czytać 10 rozdziałów o tym, jak Igor sprytnie rozpracowywał grupę Borysa. Plus wyszłoby nienaturalnie (i niebezpiecznie dla niego), jakby na końcu jeszcze zaśmiał się Borysowi w twarz (no i wiele innych problematycznych kwestii, które by zazgrzytały w takim rozwiązaniu). A w ten sposób mamy pokołatanego Igora, który nie ma pojęcia, co dalej.

      Jacek... on mi sie też trochę w zeszłym rozdziale wymknął spod kontroli. :D I to w sumie przez Ciebie, bo mnie tak nim dręczysz i się w końcu przełamałam, bo gdyby nie Ty, to bym go pewnie aż tak nie polubiła. :D

      A jak Ci powiem, że w kilka prognoz się wstrzeliłaś? :D
      No... w jakieś 2% może, ale jednak! Tak że nie poddawaj się! Jeszcze trzy rozdziały do końca, może mnie rozgryziesz. :D

      To teraz ja napiszę Ci coś, do czego Ci się wcześniej nie przyznałam, skoro już wyciągnęłaś scenę z kawą.
      Otóż to efekt uboczny błędu logicznego, jaki popełniłam. :D
      W Osobliwości napisałam, że Igor nie lubi kawy, a w Sezonie potem pisałam sceny, w których pił kawę. Musiałam zatem jakoś to wyprostować... :D No i mamy taką oto scenę. :D

      Co do zakończenia, to się nie będę już wypowiadać, bo za każdym razem wydaje mi się, że tylko co raz bardziej cię straszę, a może jednak nie będziesz zawiedziona. :)
      W każdym razie dowiesz się już niedługo! :)

      L4 by się przydało. :/

      Usuń
  3. O kurczę, ale ten rozdział był kozaaaacki! Tak mi się go dobrze czytało, no i umilił mi dzień w pracy, a to się ceni :D
    Chciałam nawet napisać taki ładny komentarz, ale (i nie dzieje się to pierwszy raz!) Naru mnie wyprzedziła i teraz to ja się mogę podpisać pod praktycznie wszystkim, co napisała, o! (:*)
    W każdym razie Eryk! Wrócił mój ulubiony bohater i trochę się rozpłynęłam; uwielbiam gościa, serio, no ale mówiłam Ci to już nie raz. Nie zmienia to faktu, że to moja totalnie ulubiona postać i kupił mnie od samego początku Osobliwości i nawet ta mała wzmianka o nim wywołała we mnie tyle pozytywnych wspomnień związanych z pierwszą częścią! A ten Robert taki uroczy (heh), kochany i w ogóle jeszcze taki... niezłamany tym wszystkim, co zadzieje się potem. Uwielbiam go takiego i wcale mu się nie dziwię - też bym się wymigiwała od sprzątania xd
    Wracając jednak do Igora to przełamał tendencję i nie uciekł w Bieszczady :D Ale tak już na poważnie, no to szkoda mi go, cholerka. Wpadł trochę jak śliwka w kompot, ale szczerzę liczę, że będzie miał swój happy end - za mądry jest, żeby mu nie wyszło.
    A Aldona jest tak irytująca, że normalnie nie mogę przetrawić fragmentów z nią. Po prostu aż mi ciśnienie podwyższa i właściwie to niech spada za tę granicę i więcej się tu nie pokazuje xD
    W ogóle! Trochę beka, jak to Naru powiedziała, że Igor wkręcał, że pukał Roberta, a potem... No, Robert prawie puknął mu Kubę (No dobra, to prawie to przesadzone, ale i tak!)
    Cieszę się też, że Borys w końcu siedzi. Boże, niech go trzymają za tymi kratami... A Francuz - złoto! Ten facet jest mistrzem, osobiście mogę złożyć mu pokłon, bo zasłużył.
    No i irytacja Borysa musiała być bezcenna! <3
    W ogóle, podzielcie się może tym zdjęciem Eryka, co? :P Z chęcią też bym go zobaczyła!
    Pozdrawiam cieplutko i życzę mnóstwa weny... Zwłaszcza że chyba szykujesz nam jakieś nowe opowiadanko, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leslie, bo ja zamiast czytać, to komentuję w pracy, a czytam w nocy, zamiast spać :D
      Łap naszego Eryczka i koniecznie podziel się tym, co o nim myślisz <3 https://www.instagram.com/tobiasrtr/

      Usuń
    2. Taki trochę zombie tryb. :D
      A Eryczek... No cudny (i ta klata!), chociaż moje wyobrażenie się trochę różniło, to kupiła mnie ta wersja. ;)

      Usuń
    3. Super, że Ci się podobał!
      Co do Naru, to ja właśnie nadrabiam "Zostań o poranku" i czekam, aż pewnego razu Naru zostawi komentarz, żebym mogła się pod niego podpiąć, bo ona idealnie oddaje to, co ja myślę, a nie mogę ubrać tego w słowa. :D (na pewno nie ma nic przeciwko, że się nią wyręczamy xD)
      Eryk to chyba moja ulubiona postać do pisania. Igor jest świetny, ale jednak o wiele bardziej wymagający, a Eryk.. to jest Eryk, wiec rozumiem czemu go lubisz. :D
      Co do Bieszczad, zastanawiałam się autentycznie, czy nie podrzucić Igorowi tekstu w stylu "Rzucam to i uciekam w Bieszczady", byłaś blisko. :D
      No Aldona to taka typowa nieogarnięta i nieokrzesana nastolatka, która ciągle krzyczy, nie potrafi normalnie rozmawiać i nie dopuszcza do siebie krytyki - ciężko ją lubić.
      Borys zasłużył na taki koniec, nie da się ukryć... choć nadal nie dostał dokładnie tego, na co zasłużył, bo nie da mu się udowodnić zabójstwa Jacka (a raczej współudziału).
      Również pozdrawiam!

      Usuń
    4. Jasne, wysługujcie się wszyscy Naru i jej słowotokiem... Po prostu jesteście leniwe i szukacie wymowek :P zresztą mam najmniej czasu wolnego, tak, że miłoby było raz dla odmiany wysłużyć się Wami i się pod tym podpisać, wiecie? T.T

      Usuń
    5. Naru, nie narzekaj, tylko do siebie coś wstaw, bo my tu niby takie leniwe, a u Ciebie to nie ma nic i nie ma! :D A my czekamy, więc może byś się zlitowała :3
      A jeszcze wracając do Eryka, czy też Tobiasa, to jak tak przeglądałam jego zdjęcia (mnóstwo zdjęć), to potem wyskoczyli mi w polecanych następni ładni panowie i następni... Dążę do tego, że jak faktycznie mnie wyrzucą z roboty za przeglądanie insta, to będzie to Wasza wina! Opowiadania też tylko Wasze czytam, więc właściwie wina razy dwa ^^' <3

      Usuń
    6. Leslie, kiedy ja nie mam czasu pisać, bo wszyscy na mnie liczą z tymi komentarzami :P
      A jak już dodasz tych wszystkich ładnych chłopców, a potem dorzucisz jeszcze trochę sportowców różnej maści to będziesz miała mniej więcej to samo, co ja na tablicy i dopiero zrozumiesz jak trudno się żyje w ten sposób :P
      A tak serio to piszę, piszę. Przestałam za to sypiac, jest super. TOERIO, TOBIE TEŻ POLECAM. NIE ŻARTUJĘ. Tak bardzo marzy mi się następny rozdział... ^^

      Usuń
    7. U mnie na insta modele, piłkarze, zawodnicy MMA i pieski - ciężko się skupić na pracy :(
      Leslie, ja u Ciebie nadrabiam też w pracy więc to będzie TWOJA wina jak mnie wyrzucą! :D
      Naru, polecasz mi, żebym przestała sypiac (wcale nie o pisanie Ci chodziło xD)? No to ciężko może być z nowym rozdziałem. :/
      No, ale skoro ty nie śpisz, to pisz :)

      Usuń
  4. Nawet nie pytaj co powinnam robić jak zamiast tego piszę Siedem lat ;D
    Ale cieszę się, że moja wersja Eryczka Cię kupiła, bo powoli twarz Tobiego staje się jedyną słuszną dla Eryczka. Skoro już przekonałam Inertię, która go w końcu wymyśliła, że on jednak tak wygląda, to już jest z górki! :D
    Naru_the_deivil :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dochodzę do wniosku, że wszystkie nas powinni zwolnić :D
      Eryk wyglądał w moich myślach dosyć zamazanie, wiedziałam tylko, że jest ładnym chłopcem ze szczyptą zadziorności, ale teraz jak o nim myślę to ma twarz Tobiasa. :D
      Bardziej rozpiszę się... jak wrócę z pracy. :D

      Usuń