Witaj, czytając pierwszy tom i wszystkie poprzednie rozdziały nie znalazłam żadnego ale. Ale tym razem muszę skrytykować. Trening w Orionie urwałaś w nawet nie w połowie i zaraz przeszłaś do biegu z Dawidem, w tym miejscu masz jedną wielką dziurę bo bardzo jestem ciekawa jak to wyglądało a tu... guzik z pętelką zupełnie jakby ktoś wykasował kawałek rodziału. I czy mi się wydaje że ten rozdział był krótszy niż poprzednie? Fajny pomysł by ta rocznica zawracała mu w głowie i strasznie jestem ciekawa kto mu samochód rozwalił bo wydawało sie że na osiedlu jest akceptowany
Jakieś "ale" zawsze musi być :D A tak na poważnie, to doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdemu nie dogodzę. W sumie do tej pory jedynie zarzuty (którymi ktoś się ze mną jawnie podzielił) dotyczyły właśnie wszelkich opisów walk/treningów itp. - z tym że jednym nie podobało się, że było tego zdecydowanie za dużo, a innym, że za mało, cóż. Nic na to poradzić już nie mogę. Staram się to wypośrodkować. Gdybym miała opisać cały trening Roberta w Orionie, to zajęłoby to cały rozdział - a to moim zdaniem zdecydowana przesada. Poza tym, nie sam trening był tu istotny, ale to, jak odbierają Kwiatkowskiego ludzie z tego samego świata co on. Czy rozdział był krótszy niż poprzednie? Aż sprawdziłam z ciekawości i okazało się, że był średni. Są na blogu zdecydowanie dłuższe, to fakt - ale są i krótsze ;) Na pocieszenie moge dodać jedynie, że ogólnie na ten tom zaplanowałam więcej sportowych wrażeń, także mam nadzieję, że w dalszej części opisy będą dla Ciebie bardziej satysfakcjonujące. Jak zwykle dziękuję za komentarz i pozdrawiam! :)
Daję znać, że jeszcze czytam. 😉 Mam ostatnio masę roboty i dopiero co nadrobiłam. Cóż, rozdział chyba trochę krótszy niż poprzednie. Czytając ten rozdział zaczęłam się też zastanawiać nad takim komentarzem do tej serii, gdzie napisałam, chyba, że Robert pewnego razu będzie musiał przestać się chować i zaakceptować to, kim jest, bo wcześniej nie musiał walczyć o równość, a teraz jest do tego zmuszony. Tak sobie myślę, że nie dojdzie do tego, dopóki sam nie będzie czuł się równy i nie będzie uważał na każdym kroku na to czy rozmawiając z kimś popełnia gafy, tak samo pomyślałam sobie, kiedy wspomniał o ich rocznicy z Erykiem (choć ciekawi mnie to jak długo się znają ogółem z czasów przed ich związkiem i w ogóle jak się poznali, choć może wspominałaś, a ja nie pamiętam), że cały dzień razem, spacer po podwórku i żarcie ugotowane przez Eryka, no bo tak mi się wydaje, że wcześniej, przed coming out-em, Robert starał się wszystko ograniczać i chować. Cóż, teraz jak to czytam, to tak jakoś ciekawi mnie ich przeszłość, i w ogóle irytuje mnie brak perspektywy Eryka, ta niewiedza na temat tego, co się z nim dzieje, czy czasem kilka razy nie odwiedził Adriana albo tego drugiego kumpla, przez którego poznał później Adriana, i czy tamten nie poznał go z kimś innym. To takie frustrujące, z ciekawości z Wattpada przeszłam aż tutaj, bo tu rozdziały są szybciej, a tu moja ciekawość nie została ani trochę usatysfakcjonowana. Czekam na następny, choć nie wiem, kiedy go przeczytam. 😉
Super, że nadal tu jesteś! :) Nie przejmuj się, rób swoje i wpadaj, jak będziesz miała chwilę na relaks. Bardzo trafne spostrzeżenie, że Robert musi zacząć od siebie, jeżeli chce coś zmienić na około. Ale przynajmniej wie, że ma z tym problem, więc to jakiś początek. Robert i Eryk poznali się zaraz na samym początku studiów (czyli w październiku), a zostali parą pod koniec listopada - czyli niewiele się znali :) No niestety taki "urok" pisania z pierwszej osoby, ale jestem pewna, że gdy Eryk wróci, to powie, co się działo przez ten czas u niego :) Zapraszam i pozdrawiam!
Ha! :) Dawid z kimś pisze sms... trzymam kciuki :D (być może moje prośby sie ziszczą :> ) Sam trening - odniosę się też do słów Kasi - owszem był urwany trochę brutalnie, ale osobiście mi nie przeszkadza. Później najważniejsze było wyjaśnione, więc ok. Tak wszyscy rzucają dobrymi radami... ma szczęście chłopina. Boję się, że za chwilę się na nich przejedzie. Bo ludzie nie zawsze mają rację, albo chcą po prostu źle. Na chwilę obecną masz tendencję do idealizowania (chodzi mi o te rady), bo dostaje je różne z każdej strony i są to albo naprawdę przydatne, a jak już coś się dzieje nie fajnego to jest to w zwykłej formie hejtu - choćby te nieszczęsne szyby w aucie. Ale z drugiej strony dokładać mu jeszcze kolec w postaci "nie wiadomo kogo słuchać" to by było chyba za dużo :D Czekam z niecierpliwością na walkę. Serio jestem ciekawa czy wygra czy nie i jakie będą tego komsekwencje :D Weny, czasu i chęci Pozdrawiam ciepło!
Odnośnie tego treningu - musiałabym poświęcić cały rozdział, aby opisać go w całości (a to by się chyba nikomu nie spodobało :D). Ale jeszcze będzie dużo sportowych wrażeń, jakby co ;) Z tymi radami to też może być tak, że Robert obecnie strasznie ostrożnie podchodzi do nowych osób i trzyma się tylko z tymi, którym w stu procentach ufa. Co nie zmienia faktu, że ktoś z jego bliskiego otoczenia może mu dać jakąś niekoniecznie dobrą (nawet niecelowo) radę. Kolejna walka będzie z pewnością o wiele bardziej wymagająca od tej pierwszej i może być ciekawie. Również pozdrawiam! :)
Lekki przestój, ale i to się Robercikowi należy. Chociaż ten samochód... szkoda mi tej biednej Toyoty, co ona komu zrobiła ;). Ja już się nie mogę doczekać aż Eryk z Robertem się znowu zobaczą. Torisa
Toyoty szkoda, ale z drugiej strony lepiej, że to ona ucierpiała niż Robert, albo jakaś inna postronna osoba :D Ta rocznica chyba zwiastuje ponowne spotkanie chłopaków, ale kto wie, co się jeszcze zdarzy po drodze ;) Pozdrawiam!
Pffff oczywiście, że co rozdział muszą być wybuchy, kataklizmy i końce świata >_> Co to wgl za podejście, że może ich nie być, no żal peel >_<
Nieno, tak szczerze, to tak o tym myślałam I jakby czytać wszystko ciurkiem, to pewnie jest okej, bo jakby co to można sobie przescrollować czy coś... więc ogólnie akcja ma dobre tempo
Ale jak czekasz sobie tydzień na rozdział I już on w końcu się pojawi
A tu ani wybuchów
Ani kataklizmów
Ani nawet końca świata
To tak słabo trochę ¯\_(ツ)_/¯
Ogólnie czasami myśle, żeby przez jakiś czas olać to wszystko i czekać aż się uzbiera czapterów
ALE NIE POTRAFIĘ XDDDDDDD
No dobra, trochę pobóldupiłam, a teraz trzeba by coś konkretnego napisać hehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
DEJW TO HUSBANDO
ALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE WIEM CZEMU, ALE WYDAJE MI SIĘ!!!! ŻE JEGO DRUGA POŁÓWKA TO BĘDZIE JAKAŚ WREDNA ŻMIJA *DRAMA ALERT!!!!!*
OJJJJJ >____<
A jeśli nie To podkleję jej swoją twarz elo I będzie super związek Seunghyun x Dejw i wszyscy będą szczęśliwi hehe
Ale kurde >_>
No nie wiem
Mam złe przeczucia (Ja to zawsze mam złe przeczucia. Chyba przedawkowałam opka z tagiem ANGST i to dlatego lol. Ale ostatnio miałam wyjątkowo złą passę jeśli chodzi o hepi endy, także ten XD)
Wgl to w tylu opciach 90% facetów to geje XD Że mi to tak siedzi z tyłu głowy Jakoś wizja Dejwa z jakąś laską Hmmm >_> Tzn nie mam nic do hetero i jeśli Dejw będzie szczęśliwy to ja też O ILE NIE BĘDZIE KURDE HETERO SEKSÓW NAJGORZEJ JAK ZNAJDZIESZ GEJOPKO A TAM KURDE JEST RÓWNOLEGŁA PARA HETERO I KURDE AŁTORZYNA SIĘ ZNĘCA NAD BIEDNYM CZYTELNIKIEM I TO OPISUJE PRZYPAŁ NIEWYPAŁ TYLE POWIEM
Tzn akurat tutaj o te seksy się nie obawiam XD Ale jakbyś miała takie krejzi myśli To Błagam Nie
Okej dobra, ja jeszcze raz napisze, że kofam Dejwa i na tym skończę jego temat, bo już czekają następne hehe
Ogólnie to mi bardzo żal Roberto :C W końcu też jest moim kraszi smaszi, także wspieram mocnooo <3
Ale! ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie nikt się nie domyśla
Ale we mnie drzemie Grejina
Także
Ja to chętnie popatrzę jak się męczy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Lol beznadziejne ze mnie wsparcie dla MC, ale cóż Sory Roberto kckckc ;-;
Dobra, może wyszłam na paskudną osobę, ale tak naprawdę w głębi serduszka mi go bardzo żal D:
Cały rozdział miałam taki secondhand embarassment, że masakra
Ale wgl
To tak też rozkminiałam Bo serio to jest aż taka drama, że go wszyscy pamiętają z IMIENIA i NAZWISKA? XDDD Ja rozumiem, że z twarzy by go zapamiętali, ale czy serio wszystkich tak bardzo obchodzi jego orientacja, że znają go z imienia (!!!) i nazwiska (!) ? XD (jak się pewnie nietrudno domyślić, jestem typem osoby dla której zapamiętanie czyjegoś nazwiska to jak wejście na Mount Everest [*] proszę nie oceniać)
Hmmm dobra Co tam dalej
Aaaaa tojotka
Nie wiem czemu
ALE PIERWSZE CO MI PRZYSZŁO NA MYŚL TO ZEMSTA ADRIANA ARC
Chociaż raczej to nie to
Bo Adrian by nie zrobił czegoś takiego XDD
Po prostu nie XD
Tak jak myśle o wszystkich istotniejszych bohaterach, to serio nie wiem kto mógłby to zrobić
Dlatego obstawiam kogoś z 828292739 planu
Albo kogoś nowego
chyba że będzie SUPRAJS MADAFAKA i nie wiem kurde, Adrian to zrobił XDDDDDDD
Nieno, żarcik XDDDD
Aleeeeee
Jest to osoba, która wie, gdzie Robert mieszka i jaki ma samochód
Także
Jakiś tam pierwszy lepszy byle hejter to raczej nie jest Więc może być to: -> profesjonalny stalker -> ktoś z 828292739 planu, o kim nikt nie pamięta -> ADRIAN SUPRAJS MADAFAKA (lol nope) -> randomowy ktosiek, któremu się nudziło i to wszystko przypadek (kurde tak szczerze, to bym się nie zdziwiła po tej Luizie) -> nowy sugar daddy Roberta, który nagle spadnie z nieba i będzie takie „ojej, zepsuł ci się samochód? Nie martw się, kupie nowy” czy coś -> DOBRA SERIO NIE WIEM KURCZĘ MOŻE JULIAN XDDDDDD ON ZAWSZE JEST PODEJRZANY (jeszcze jego przyszłym truloffem jest taki bed boj, to może mu się już teraz udziela?)
WGL MUSIAŁAM KOMCIA W DWÓCH CZĘŚCIACH DODAĆ BO MI COŚ PIERDOLIŁO O LIMICIE ZNAKÓW ALE PRZYPAŁ TYLE POWIEM Mam nadzieje że w dobrej kolejności powklejałam i nic się nie usunęło Bo to dopiero byłaby siara >_>
No przepraszam xD W następnym rozdziale będzie wszystko, łącznie z końcem świata, obiecuję! (Tak naprawdę to nie)
Nie no, ja wiem, że teraz jest przestój, ale jak zauważyłaś, gdyby się to czytało ciągiem, nie byłoby to tak widocznie... i gdyby jednak nie było tego przestoju, to czytanie ciągiem bez przerwy o jakichś dramach też byłoby dziwne, także no :D
Nie będę się rozwodzić nad tym, czy Robert jeszcze mocno pocierpi, czy już będzie do końca opowiadania ujeżdżał jednorożca (nie mam pojęcia skąd mi się takie porównanie właśnie wzięło w głowie, ale jutro mam egzamin i się stresuję, więc może to o to chodzi :D), ale raczej nie cieżko się domyślić, że raczej tak gładko to mu nie pójdzie (już powoli mu się schody robią). Pytanie tylko, jak bardzo go "wymęczę" :)
Co do seksów, to są tu ledwo gejowskie seksy, więc (na Twoje szczęście) nie ma co liczyć na seksy heteroseksualne, ani że w ogóle stworzy się jakaś równorzędna z głównymi bohaterami para.
Co do tej dramy z Robertem-zawodnikiemMMA-gejem to prawdopodobnie mogłoby to tak wyglądać. To jest dosyć hermetyczne środowisko xD Ja aż tak się tym wszystkim nie interesuję, ale jak wchodzę na jakieś branżowe portale, to czasami pojawiają się tam wpisy w stylu "KSW sekretnie zaklepało halę na Księżycu na rok 2156" - i tak, ludzie ekscytuję się tym, że wiedzą, gdzie PRAWDOPODOBNIE odbędzie się następne/jakaś tam w przyszłości gala (a jest oczywiste, że są zazwyczaj cztery gale w roku i zazwyczaj o tych samych porach xD). Więc jestem praktycznie pewna, że w realiach opowiadania taka sytuacja jest jak najbardziej prawdopodobna :D
Wybite szyby i Twoje teorie spiskowe przemilczę :D (ale jak zwykle chichotałam przy nich jak głupia)
I w ogóle nie wiem, o co Ci chodzi z tym narzekaniem na jakość Twoich komentarzy - ja tam nigdy nie mam problemu z ich rozumieniem i robię mi one dzień, także nie przestawaj, proszę! :D
Witaj, czytając pierwszy tom i wszystkie poprzednie rozdziały nie znalazłam żadnego ale. Ale tym razem muszę skrytykować. Trening w Orionie urwałaś w nawet nie w połowie i zaraz przeszłaś do biegu z Dawidem, w tym miejscu masz jedną wielką dziurę bo bardzo jestem ciekawa jak to wyglądało a tu... guzik z pętelką zupełnie jakby ktoś wykasował kawałek rodziału. I czy mi się wydaje że ten rozdział był krótszy niż poprzednie? Fajny pomysł by ta rocznica zawracała mu w głowie i strasznie jestem ciekawa kto mu samochód rozwalił bo wydawało sie że na osiedlu jest akceptowany
OdpowiedzUsuńJakieś "ale" zawsze musi być :D
UsuńA tak na poważnie, to doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że każdemu nie dogodzę. W sumie do tej pory jedynie zarzuty (którymi ktoś się ze mną jawnie podzielił) dotyczyły właśnie wszelkich opisów walk/treningów itp. - z tym że jednym nie podobało się, że było tego zdecydowanie za dużo, a innym, że za mało, cóż. Nic na to poradzić już nie mogę. Staram się to wypośrodkować.
Gdybym miała opisać cały trening Roberta w Orionie, to zajęłoby to cały rozdział - a to moim zdaniem zdecydowana przesada. Poza tym, nie sam trening był tu istotny, ale to, jak odbierają Kwiatkowskiego ludzie z tego samego świata co on.
Czy rozdział był krótszy niż poprzednie? Aż sprawdziłam z ciekawości i okazało się, że był średni. Są na blogu zdecydowanie dłuższe, to fakt - ale są i krótsze ;)
Na pocieszenie moge dodać jedynie, że ogólnie na ten tom zaplanowałam więcej sportowych wrażeń, także mam nadzieję, że w dalszej części opisy będą dla Ciebie bardziej satysfakcjonujące.
Jak zwykle dziękuję za komentarz i pozdrawiam! :)
Daję znać, że jeszcze czytam. 😉 Mam ostatnio masę roboty i dopiero co nadrobiłam. Cóż, rozdział chyba trochę krótszy niż poprzednie. Czytając ten rozdział zaczęłam się też zastanawiać nad takim komentarzem do tej serii, gdzie napisałam, chyba, że Robert pewnego razu będzie musiał przestać się chować i zaakceptować to, kim jest, bo wcześniej nie musiał walczyć o równość, a teraz jest do tego zmuszony. Tak sobie myślę, że nie dojdzie do tego, dopóki sam nie będzie czuł się równy i nie będzie uważał na każdym kroku na to czy rozmawiając z kimś popełnia gafy, tak samo pomyślałam sobie, kiedy wspomniał o ich rocznicy z Erykiem (choć ciekawi mnie to jak długo się znają ogółem z czasów przed ich związkiem i w ogóle jak się poznali, choć może wspominałaś, a ja nie pamiętam), że cały dzień razem, spacer po podwórku i żarcie ugotowane przez Eryka, no bo tak mi się wydaje, że wcześniej, przed coming out-em, Robert starał się wszystko ograniczać i chować. Cóż, teraz jak to czytam, to tak jakoś ciekawi mnie ich przeszłość, i w ogóle irytuje mnie brak perspektywy Eryka, ta niewiedza na temat tego, co się z nim dzieje, czy czasem kilka razy nie odwiedził Adriana albo tego drugiego kumpla, przez którego poznał później Adriana, i czy tamten nie poznał go z kimś innym. To takie frustrujące, z ciekawości z Wattpada przeszłam aż tutaj, bo tu rozdziały są szybciej, a tu moja ciekawość nie została ani trochę usatysfakcjonowana. Czekam na następny, choć nie wiem, kiedy go przeczytam. 😉
OdpowiedzUsuńSuper, że nadal tu jesteś! :)
UsuńNie przejmuj się, rób swoje i wpadaj, jak będziesz miała chwilę na relaks.
Bardzo trafne spostrzeżenie, że Robert musi zacząć od siebie, jeżeli chce coś zmienić na około. Ale przynajmniej wie, że ma z tym problem, więc to jakiś początek.
Robert i Eryk poznali się zaraz na samym początku studiów (czyli w październiku), a zostali parą pod koniec listopada - czyli niewiele się znali :)
No niestety taki "urok" pisania z pierwszej osoby, ale jestem pewna, że gdy Eryk wróci, to powie, co się działo przez ten czas u niego :)
Zapraszam i pozdrawiam!
Ha! :) Dawid z kimś pisze sms... trzymam kciuki :D (być może moje prośby sie ziszczą :> )
OdpowiedzUsuńSam trening - odniosę się też do słów Kasi - owszem był urwany trochę brutalnie, ale osobiście mi nie przeszkadza. Później najważniejsze było wyjaśnione, więc ok.
Tak wszyscy rzucają dobrymi radami... ma szczęście chłopina. Boję się, że za chwilę się na nich przejedzie. Bo ludzie nie zawsze mają rację, albo chcą po prostu źle. Na chwilę obecną masz tendencję do idealizowania (chodzi mi o te rady), bo dostaje je różne z każdej strony i są to albo naprawdę przydatne, a jak już coś się dzieje nie fajnego to jest to w zwykłej formie hejtu - choćby te nieszczęsne szyby w aucie.
Ale z drugiej strony dokładać mu jeszcze kolec w postaci "nie wiadomo kogo słuchać" to by było chyba za dużo :D
Czekam z niecierpliwością na walkę. Serio jestem ciekawa czy wygra czy nie i jakie będą tego komsekwencje :D
Weny, czasu i chęci
Pozdrawiam ciepło!
Odnośnie tego treningu - musiałabym poświęcić cały rozdział, aby opisać go w całości (a to by się chyba nikomu nie spodobało :D). Ale jeszcze będzie dużo sportowych wrażeń, jakby co ;)
UsuńZ tymi radami to też może być tak, że Robert obecnie strasznie ostrożnie podchodzi do nowych osób i trzyma się tylko z tymi, którym w stu procentach ufa. Co nie zmienia faktu, że ktoś z jego bliskiego otoczenia może mu dać jakąś niekoniecznie dobrą (nawet niecelowo) radę.
Kolejna walka będzie z pewnością o wiele bardziej wymagająca od tej pierwszej i może być ciekawie.
Również pozdrawiam! :)
Lekki przestój, ale i to się Robercikowi należy. Chociaż ten samochód... szkoda mi tej biednej Toyoty, co ona komu zrobiła ;). Ja już się nie mogę doczekać aż Eryk z Robertem się znowu zobaczą.
OdpowiedzUsuńTorisa
Toyoty szkoda, ale z drugiej strony lepiej, że to ona ucierpiała niż Robert, albo jakaś inna postronna osoba :D
UsuńTa rocznica chyba zwiastuje ponowne spotkanie chłopaków, ale kto wie, co się jeszcze zdarzy po drodze ;)
Pozdrawiam!
Pffff oczywiście, że co rozdział muszą być wybuchy, kataklizmy i końce świata >_>
OdpowiedzUsuńCo to wgl za podejście, że może ich nie być, no żal peel >_<
Nieno, tak szczerze, to tak o tym myślałam
I jakby czytać wszystko ciurkiem, to pewnie jest okej, bo jakby co to można sobie przescrollować czy coś... więc ogólnie akcja ma dobre tempo
Ale jak czekasz sobie tydzień na rozdział
I już on w końcu się pojawi
A tu ani wybuchów
Ani kataklizmów
Ani nawet końca świata
To tak słabo trochę ¯\_(ツ)_/¯
Ogólnie czasami myśle, żeby przez jakiś czas olać to wszystko i czekać aż się uzbiera czapterów
ALE NIE POTRAFIĘ XDDDDDDD
No dobra, trochę pobóldupiłam, a teraz trzeba by coś konkretnego napisać hehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
DEJW TO HUSBANDO
ALE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIE WIEM CZEMU, ALE WYDAJE MI SIĘ!!!!
ŻE JEGO DRUGA POŁÓWKA TO BĘDZIE JAKAŚ WREDNA ŻMIJA
*DRAMA ALERT!!!!!*
OJJJJJ >____<
A jeśli nie
To podkleję jej swoją twarz elo
I będzie super związek Seunghyun x Dejw i wszyscy będą szczęśliwi hehe
Ale kurde >_>
No nie wiem
Mam złe przeczucia
(Ja to zawsze mam złe przeczucia. Chyba przedawkowałam opka z tagiem ANGST i to dlatego lol. Ale ostatnio miałam wyjątkowo złą passę jeśli chodzi o hepi endy, także ten XD)
Wgl to w tylu opciach 90% facetów to geje XD
Że mi to tak siedzi z tyłu głowy
Jakoś wizja Dejwa z jakąś laską
Hmmm >_>
Tzn nie mam nic do hetero i jeśli Dejw będzie szczęśliwy to ja też
O ILE NIE BĘDZIE KURDE HETERO SEKSÓW
NAJGORZEJ JAK ZNAJDZIESZ GEJOPKO A TAM KURDE JEST RÓWNOLEGŁA PARA HETERO I KURDE AŁTORZYNA SIĘ ZNĘCA NAD BIEDNYM CZYTELNIKIEM I TO OPISUJE
PRZYPAŁ NIEWYPAŁ TYLE POWIEM
Tzn akurat tutaj o te seksy się nie obawiam XD
Ale jakbyś miała takie krejzi myśli
To
Błagam
Nie
Okej dobra, ja jeszcze raz napisze, że kofam Dejwa i na tym skończę jego temat, bo już czekają następne hehe
Ogólnie to mi bardzo żal Roberto :C
W końcu też jest moim kraszi smaszi, także wspieram mocnooo <3
Ale! ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie nikt się nie domyśla
Ale we mnie drzemie Grejina
Także
Ja to chętnie popatrzę jak się męczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lol beznadziejne ze mnie wsparcie dla MC, ale cóż
Sory Roberto kckckc ;-;
Dobra, może wyszłam na paskudną osobę, ale tak naprawdę w głębi serduszka mi go bardzo żal D:
Cały rozdział miałam taki secondhand embarassment, że masakra
Ale wgl
To tak też rozkminiałam
Bo serio to jest aż taka drama, że go wszyscy pamiętają z IMIENIA i NAZWISKA? XDDD
Ja rozumiem, że z twarzy by go zapamiętali, ale czy serio wszystkich tak bardzo obchodzi jego orientacja, że znają go z imienia (!!!) i nazwiska (!) ? XD
(jak się pewnie nietrudno domyślić, jestem typem osoby dla której zapamiętanie czyjegoś nazwiska to jak wejście na Mount Everest [*] proszę nie oceniać)
Hmmm dobra
Co tam dalej
Aaaaa tojotka
Nie wiem czemu
ALE PIERWSZE CO MI PRZYSZŁO NA MYŚL TO ZEMSTA ADRIANA ARC
Chociaż raczej to nie to
Bo Adrian by nie zrobił czegoś takiego XDD
Po prostu nie XD
Tak jak myśle o wszystkich istotniejszych bohaterach, to serio nie wiem kto mógłby to zrobić
Dlatego obstawiam kogoś z 828292739 planu
Albo kogoś nowego
chyba że będzie SUPRAJS MADAFAKA i nie wiem kurde, Adrian to zrobił XDDDDDDD
Nieno, żarcik XDDDD
Aleeeeee
Jest to osoba, która wie, gdzie Robert mieszka i jaki ma samochód
Także
Jakiś tam pierwszy lepszy byle hejter to raczej nie jest
Więc może być to:
-> profesjonalny stalker
-> ktoś z 828292739 planu, o kim nikt nie pamięta
-> ADRIAN SUPRAJS MADAFAKA (lol nope)
-> randomowy ktosiek, któremu się nudziło i to wszystko przypadek (kurde tak szczerze, to bym się nie zdziwiła po tej Luizie)
-> nowy sugar daddy Roberta, który nagle spadnie z nieba i będzie takie „ojej, zepsuł ci się samochód? Nie martw się, kupie nowy” czy coś
-> DOBRA SERIO NIE WIEM KURCZĘ MOŻE JULIAN XDDDDDD ON ZAWSZE JEST PODEJRZANY (jeszcze jego przyszłym truloffem jest taki bed boj, to może mu się już teraz udziela?)
Także ogólnie
UsuńNie mam pojęcia
Po cholere by mu ktoś miał samochód niszczyć
Serio nie wiem kto byłby na tyle pierdolnięty ¯\_(ツ)_/¯
Więc no
To jest mega konstruktywny komć z mojej strony
Przepraszam, że nie wczoraj, ale lol nie miałam czasu ;u; seriooo T__T
Khe khem
...
*wysyła JESZCZE WIĘKSZĄ DAWKĘ MENTALNEGO WSPARCIAAAAA* ~~~
DASZ RADEEEEE >o<
FAITOOOO~!!! <333
Pozdrawiam meeega cieplutkoooo <3 i dużo wenyyyyyyy życzeee >3< \o/ <3333
WGL MUSIAŁAM KOMCIA W DWÓCH CZĘŚCIACH DODAĆ BO MI COŚ PIERDOLIŁO O LIMICIE ZNAKÓW
UsuńALE PRZYPAŁ TYLE POWIEM
Mam nadzieje że w dobrej kolejności powklejałam i nic się nie usunęło
Bo to dopiero byłaby siara >_>
No przepraszam xD W następnym rozdziale będzie wszystko, łącznie z końcem świata, obiecuję!
Usuń(Tak naprawdę to nie)
Nie no, ja wiem, że teraz jest przestój, ale jak zauważyłaś, gdyby się to czytało ciągiem, nie byłoby to tak widocznie... i gdyby jednak nie było tego przestoju, to czytanie ciągiem bez przerwy o jakichś dramach też byłoby dziwne, także no :D
Nie będę się rozwodzić nad tym, czy Robert jeszcze mocno pocierpi, czy już będzie do końca opowiadania ujeżdżał jednorożca (nie mam pojęcia skąd mi się takie porównanie właśnie wzięło w głowie, ale jutro mam egzamin i się stresuję, więc może to o to chodzi :D), ale raczej nie cieżko się domyślić, że raczej tak gładko to mu nie pójdzie (już powoli mu się schody robią). Pytanie tylko, jak bardzo go "wymęczę" :)
Co do seksów, to są tu ledwo gejowskie seksy, więc (na Twoje szczęście) nie ma co liczyć na seksy heteroseksualne, ani że w ogóle stworzy się jakaś równorzędna z głównymi bohaterami para.
Co do tej dramy z Robertem-zawodnikiemMMA-gejem to prawdopodobnie mogłoby to tak wyglądać. To jest dosyć hermetyczne środowisko xD Ja aż tak się tym wszystkim nie interesuję, ale jak wchodzę na jakieś branżowe portale, to czasami pojawiają się tam wpisy w stylu "KSW sekretnie zaklepało halę na Księżycu na rok 2156" - i tak, ludzie ekscytuję się tym, że wiedzą, gdzie PRAWDOPODOBNIE odbędzie się następne/jakaś tam w przyszłości gala (a jest oczywiste, że są zazwyczaj cztery gale w roku i zazwyczaj o tych samych porach xD). Więc jestem praktycznie pewna, że w realiach opowiadania taka sytuacja jest jak najbardziej prawdopodobna :D
Wybite szyby i Twoje teorie spiskowe przemilczę :D (ale jak zwykle chichotałam przy nich jak głupia)
I w ogóle nie wiem, o co Ci chodzi z tym narzekaniem na jakość Twoich komentarzy - ja tam nigdy nie mam problemu z ich rozumieniem i robię mi one dzień, także nie przestawaj, proszę! :D
Pozdrawiam ;)