Uwielbiam ten rozdział i scena małego Igora ze flarą... Mistrzostwo! Wspominanie ojca Igora i monolog do grobu,to łatwość(z perspektywy 3 osoby),ale dla mnie samego cholernie wzruszające, sentymantalne i trudne. Człowiek się popłakał 😂 Kurna! Nie cierpliwię się zakończenia i akcji jaką główny bohater wywoła 😃 Szkoda, że już Kubcia nie ma :(
Jestem mega dumny z Ciebie - od dawna czytam Twoje teksty choć mało udzielam się- widząc co raz lepsze i lepsze postępy, szlifowanie maniery oraz stylu pisania. Serio efekty są genialne, ponieważ nawiązujasz do akcji,piszesz trochę zagadkowo dając nam możliwość dokończenia kwestii we własny sposób i podjudzasz 😂 Rozwijasz, rozwijasz i rozwijasz się, i to z zepwnością przepotwarzy się z gąsienicy w takiego motyla jak "Osobowość" 😊
Scena z flarą była wciśnięta na ostatni moment, kiedy doznałam olśnienia, tak że super, że się podoba. Co do sceny z monologiem nad grobem. Zgadzam, to brzmi łatwo... ale wcale nie było to łatwo napisać. Igor jednak nie ma tendencji do emanowania emocjami, więc musiałam cały czas uważać, żeby nie przekroczyć granicy i w efekcie nie zrobić z niego kogoś, kim nie jest. Dla Kuby to nawet lepiej, że go nie ma, bo znając jego, on by wpadł w ostatniej chwili i tylko wszystko skomplikował. :D
Awww, dzięki za tak miłe słowa! I jakie urocze porównanie. <3 Cieszę się, że widzisz postępy w moim stylu i mam nadzieję, że w dalszej perspektywie czasowej Cię nie zawiodę. Pozdrawiam!
Nie, nie są. :) W trakcie pisania zaczęłam się zastanawiać, czy nie wychodzi z tego jakieś fanfiction i czy nie łamię przy tym praw autorskich i zdecydowałam, że nie będę używać prawdziwych nazw klubów, zatem w poprawionej wersji nie będzie żadnej Jagielloni ani Legii.
Uwielbiam ten rozdział i scena małego Igora ze flarą... Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńWspominanie ojca Igora i monolog do grobu,to łatwość(z perspektywy 3 osoby),ale dla mnie samego cholernie wzruszające, sentymantalne i trudne. Człowiek się popłakał 😂
Kurna! Nie cierpliwię się zakończenia i akcji jaką główny bohater wywoła 😃 Szkoda, że już Kubcia nie ma :(
Jestem mega dumny z Ciebie - od dawna czytam Twoje teksty choć mało udzielam się- widząc co raz lepsze i lepsze postępy, szlifowanie maniery oraz stylu pisania. Serio efekty są genialne, ponieważ nawiązujasz do akcji,piszesz trochę zagadkowo dając nam możliwość dokończenia kwestii we własny sposób i podjudzasz 😂
Rozwijasz, rozwijasz i rozwijasz się, i to z zepwnością przepotwarzy się z gąsienicy w takiego motyla jak "Osobowość" 😊
Scena z flarą była wciśnięta na ostatni moment, kiedy doznałam olśnienia, tak że super, że się podoba.
UsuńCo do sceny z monologiem nad grobem. Zgadzam, to brzmi łatwo... ale wcale nie było to łatwo napisać. Igor jednak nie ma tendencji do emanowania emocjami, więc musiałam cały czas uważać, żeby nie przekroczyć granicy i w efekcie nie zrobić z niego kogoś, kim nie jest.
Dla Kuby to nawet lepiej, że go nie ma, bo znając jego, on by wpadł w ostatniej chwili i tylko wszystko skomplikował. :D
Awww, dzięki za tak miłe słowa! I jakie urocze porównanie. <3
Cieszę się, że widzisz postępy w moim stylu i mam nadzieję, że w dalszej perspektywie czasowej Cię nie zawiodę.
Pozdrawiam!
To nie sæ chyba barwy Jagiellonii, chyba że nie pamiętam komu oni "kibicowali"?
OdpowiedzUsuńNie, nie są. :)
UsuńW trakcie pisania zaczęłam się zastanawiać, czy nie wychodzi z tego jakieś fanfiction i czy nie łamię przy tym praw autorskich i zdecydowałam, że nie będę używać prawdziwych nazw klubów, zatem w poprawionej wersji nie będzie żadnej Jagielloni ani Legii.